Kategoria: Zapoznania
-
Leo po miesiącu
W ciągu miesiąca Leo zrobił duże postępy. Nadal boi się wszystkiego, czego tylko pies może się bać, ale nie jest to już tak silny lęk jak na początku.
-
Pierwsze dni nieśmiałego psa ze schroniska
Zapoznanie z Leo – lękliwym psiakiem, który z wiejskiego schroniska trafił do centrum miasta i zupełnie nie potrafi się odnaleźć w otaczającej go rzeczywistości.
-
Mini psina z maxi problemem
Mały pies nie oznacza małych problemów. Miniaturowa Mini potrafi zrobić niezłą demolkę jak zostaje sama.
-
Interludium z Bombą
W przerwie między fundacyjnymi zwierzakami trafiła mi się do opieki znajoma sunia, której opiekunowie jadą na tygodniowe wakacje.
-
Jeszcze bardziej ekspresowa adopcja
Organizowana na ostatnią chwilę wizyta zapoznawcza, z której Kloc już nie wrócił.
-
Czystość super
Przyspieszona lekcja załatwiania się na dworze dla nowego podopiecznego – młodego, nieogarniętego amstaffika przejętego na cito po jednym dniu z innego domu tymczasowego.
-
Lubi pogadać po swojemu
Wizja przygarnięcia psiego towarzysza chodziła za mną od kilku lat. Zwykle przybierała na sile późną jesienią, podkręcana przez moje najbliższe otoczenie i przez moje ciągłe analizowanie zagadnienia. Po wyczerpującym mentalnie miesiącu rozważań i dość emocjonalnych rozmowach ze znajomymi podejmuję decyzję. W ramach serii kolejnych, bardziej merytorycznych dyskusji, ustalam, że szukam używanego, dorosłego psa ze schroniska.…
-
Ekspresowa adopcja Warki
Po nieudanym rendez-vous z sunią-rezydentką u ostatnich kandydatów, umawiam się z Warką na wizytę u znajomych psiarzy z nadzieją na lepsze przećwiczenie zapoznań w bardziej kontrolowanych warunkach. Próby kończą się kompletną klapą. Żaden zwierzak nie pozwolił jej podejść na mniej niż metr, budząc frustrację i torpedując jakiekolwiek plany nawiązania znajomości. Nie chcąc jeszcze bardziej pogorszyć…
-
Nieudane zapoznanie z psim rezydentem
W temacie adopcji Warki przez cztery miesiące była kompletna cisza, mimo ogłoszeń na portalach i w mediach społecznościowych. Pierwsza ankieta wpłynęła pod koniec stycznia. Po krótkiej rozmowie telefonicznej, umówiliśmy się na spacer zapoznawczy. Przyjechała cała czteroosobowa rodzina. Przywitali się ze zwierzakiem, wzięli smycz i ruszyliśmy w trasę. Z góry zostali uprzedzeni jak sunia reaguje na…
-
Owczarzyca Warka
Warka została odłowiona gdzieś na głębokim Podlasiu i tymczasowo zabezpieczona u weta. Po obserwacji i zaszczepieniu przeciw wściekliźnie miała trafić do lokalnego, zapomnianego przez świat schroniska, ale została wypatrzona przez Fundację. Mając moją zgodę na przyjęcie zwierzaka, udało się na szybko zorganizować transport i po paru dniach sunia przyjechała do miasta. Na odbiór umówiliśmy się…