Kategoria: Przemyślenia
-
Czego uczę psa na tymczasie
Kilka słów o tym, czego się uczą psiaki czekające u mnie na adopcję.
-
Witek – wnioski po dwóch latach
Retrospekcja co poszło nie tak na samym początku mojej psiej przygody
-
Na co idzie kasa z Fundacji
Przez cały okres pobytu zwierzaka w domu tymczasowym, od przyjęcia po adopcję, Fundacja pokrywa koszty utrzymania podopiecznego. Nowy psiak zwykle wymaga kilku wizyt u weterynarza, codziennej porcji karmy, smaczków treningowych, gryzaków, legowiska, zabawek. Jako organizacja non-profit, Fundacja w całości polega na darowiznach – pieniężnych i materialnych – od darczyńców. Poza jednym znanym mi przypadkiem, fundacje…
-
Nie tak to miało wyglądać
Sprawy z Witkiem zaczęły iść ku lepszemu. Po dwóch tygodniach problemy z zostawaniem przeszły bez większego udziału z mojej strony. Poszczeka minutę, pokręci się chwilę po mieszkaniu i idzie spać gdzieś na podłodze. Może wcześniej po prostu był zestresowany nowym miejscem. Jednego razu dostał do żarcia konga nabitego mięsem z puszki. Poszedł z nim do…
-
Ogłoszenia na OLX
Jednym z moich zadań, jako domu tymczasowego, jest przygotowanie opisu mojego podopiecznego na potrzeby dobrania przez Fundację nowego domu adekwatnego do charakteru psa. Ten opis trafia też na portale ogłoszeniowe – zwykle w surowej postaci lub nieznacznie przeredagowany. Żeby mieć rozeznanie co zamieścić w takim tekście, przeglądam inne ogłoszenia. Ten wpis będzie o tym, co…
-
Reguły w moim domu
Zaczynając psią przygodę, dobrze jest mieć z góry przemyślane co zwierzakowi będzie wolno i jakie będą granice akceptowalnego zachowania. W moim przypadku pierwszy miesiąc dość boleśnie zweryfikował te plany, ale po roku tymczasowania i sześciu podopiecznych wykrystalizował się nowy, bardziej realny regulamin domu. Miejsca dozwolone i niedozwolone. Zwierzaki mają dostęp do wszystkich pomieszczeń i balkonu.…
-
Ruszamy!
Po miesiącu przygotowań przyszedł moment na start. Dziś pojawi się pierwsza publikacja. W kolejce są cztery następne. W formie wstępnych szkiców jest kilkanaście kolejnych. Do tego kilka luźnych przemyśleń na psie tematy i drugie tyle pomysłów na wpisy. Zakładając tempo jednego wpisu tygodniowo, powinno wystarczyć na pół roku. Przez ten czas powinno się wyjaśnić jakie…